Czas na wielkie szorowanie grobów

Trwają przygotowania do Dnia Wszystkich Świętych. Na cmentarzach ludzie sprzątają groby bliskich. Kto nie jest w stanie zadbać o to sam, może skorzystać z kompleksowej usługi. Ofert nie brakuje.

<!** Image 3 align=none alt="Image 198289" sub="Wielu bydgoszczan wykorzystało słoneczną pogodę w na przedświąteczne porządki na cmentarzach
Fot.: Tymon Markowski">

Cmentarz Nowofarny przy ul. Artyleryjskiej. Ciepłe, słoneczne przedpołudnie. Wiele osób ładną pogodę postanowiło wykorzystać na przedświąteczne porządki.

- Dopóki możemy i jesteśmy na chodzie, to sami sprzątamy. Umyliśmy pomniki specjalnym płynem do nagrobków. Kosztował 4 złote i wystarczy na trzy groby. Przed samym Dniem Wszystkich Świętych wypastujmy jeszcze płyty - mówią pani Anna i jej mąż Włodzimierz.

Kilka metrów dalej też słychać odgłosy szorowania...

- Stare lastrykowe płyty trzeba wyszorować szczotką. Te nowe wystarczy przetrzeć ścierką i są czyste - mówi pani Maria, która przyszła tu z córką Karoliną.

Łapią klientów

Dalej spotykamy starsze małżeństwo. Czyścili aż siedem grobów. - Czy nie lepiej wynająć kogoś do takiej pracy? - pytamy.

- To nasz obowiązek. Z sercem to robimy, żeby zachować pamięć o najbliższych, którzy odeszli - odpowiadają Halina i Włodzimierz.

<!** reklama>

Jednak, jak obserwuje sprzedawca zniczy i kwiatów, przy cmentarzu jest wiele takich, którzy wywąchali tu interes. - Zostawiają u mnie wizytówki, abym ich polecał. Chodzą pomiędzy grobami i oferują swoje usługi. A potem myją płyty tylko wodą z octem i nie przykładają się do pracy - opowiada nasz rozmówca.

Na przystankach autobusowych, na klatkach schodowych w blokach, a nawet na drzewach można natknąć się na ulotki reklamujące takie usługi. Na bydgoskim rynku działają też firmy, które ogłaszają się w Internecie. Mają sprecyzowane oferty. Na przykład usługa podstawowa z myciem jednej z nich obejmuje mycie grobu, usunięcie starych zniczy, kwiatów, chwastów wokół grobu, liści, mchu, grabienie ziemi wokół grobu, zapalenie małego znicza i wykonanie dokumentacji fotograficznej. Opłata za pojedynczy grób to 60 zł, a za podwójny - 80 zł.

- W październiku przed świętami mamy najwięcej zleceń - około 30. Nasi klienci mieszkają najczęściej za granicą - w Niemczech, Rosji czy w Anglii i sami nie przyjadą na cmentarz - mówi pan Michał, który prowadzi interes z żoną - Samo sprzątanie nie jest problemem. Najtrudniej jest zlokalizować grób, o który mamy zadbać. Kilka dni szukałem nagrobka, o którym ktoś przypomniał sobie po 19 latach!

Kiepski interes?

Są także tańsze oferty - za umycie płyty nagrobnej zapłacimy 40 złotych. Ale nie brakuje droższych - mycie połączone z chemicznym odnawianiem powierzchni, nabłyszczaniem nagrobka, korektą napisów, sprzątaniem kwatery, postawieniem kwiatów i znicza - to może kosztować nawet 300 zł. Jeśli kogoś nie interesuje usługa w pakiecie - nie ma problemu, można zamówić konkretną usługę. Na przykład odnawianie napisów kosztuje około 70 zł, a zapalenie znicza - 30. Czasami emeryci mogą liczyć na 10 procent zniżki. Ale ludzie z branży są zgodni co do jednego: Polacy nie są gotowi na takie usługi.

- Dwa lata temu przed Dniem Wszystkich Świętych mieliśmy 50 zleceń, rok później już 30, a teraz jakieś 15. Nie jest łatwo przetrwać w tym interesie. Na początku rozdawaliśmy ulotki, aby dotrzeć do starszych osób. Dziś mamy przede wszystkim stałych klientów - mówi Wojciech Bączkowski z Votum - Zaufania.pl.