Co się stało 70 lat temu

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/luczak_przemyslaw.jpg" >Z różnych sondaży wynika, że tylko co drugi z Polaków wie, że 70 lat temu, 17 września 1939 roku, Armia Czerwona zaatakowała Polskę, zajmując prawie połowę naszego terytorium. Reszcie ta data myli się z rozpoczęciem hitlerowskiej agresji na Polskę, wybuchem Powstania Warszawskiego, dokonaniem mordu w Katyniu albo w ogóle z niczym szczególnym.

Ten zawstydzający stan współczesnej polskiej niewiedzy o tamtych wydarzeniach można słusznie tłumaczyć kilkudziesięcioletnim ich przekłamywaniem bądź zupełnym przemilczaniem przez peerelowską szkołę. Z drugiej jednak strony, w ciągu 20 lat wolnej Polski też nie zrobiono w tej sprawie tyle, ile było można i ile było trzeba.

<!** reklama>Tak naprawdę wiedzę o tamtych czasach kreują przede wszystkim politycy, kształtując - każdy po swojemu - politykę historyczną, mieszając ją nierzadko ze zwykłą propagandą, w dodatku odmawiając innym prawa do własnej oceny wydarzeń. Kłopoty, jakie mieli ze zredagowaniem uchwały Sejmu upamiętniającej 17 września 1939 roku są tego najnowszym dowodem. I zamiast zwykłym ludziom rozjaśnić w głowach, jeszcze bardziej mogą im w nich namieszać. Nazwanie bądź nie ludobójstwem zbrodni katyńskiej nie bez powodu było przecież roztrząsane przed telewizyjnymi kamerami, a nie w zaciszu sejmowych gabinetów. W gruncie rzeczy chodziło przecież o pokazanie wyborcom, kto jest większym patriotą i kto skieruje w stronę Rosji ostrzejsze słowa. Sejm zresztą tak dalece zapętlił się w tej licytacji, że nie zdążył ze zwołaniem uroczystego posiedzenia izby na dzisiaj i musiał przełożyć je na przyszły tydzień. Kto by jednak przejmował się takimi drobiazgami.