Rząd Blaira wprowadza twardo równouprawnienie dla homoseksualistów, nie zważając na protesty różnych środowisk.
Blair zapowiedział, że nowa ustawa w sprawie równouprawnienia homoseksualistów w dostępie do usług, towarów i świadczeń nie będzie przewidywała „żadnych odstępstw” i stanie się „w pełni obowiązującym prawem” z końcem 2008 r.
<!** reklama left>Tym samym katolickie i anglikańskie organizacje, prowadzące sierocińce nie będą mogły odmówić parze homoseksualistów adopcji dziecka, ponieważ taka odmowa zostanie uznana za przejaw dyskryminacji taki sam, jak w przypadku dyskryminacji ze względu na płeć lub rasę.
Rzecznik Downing Street powiedział, iż oświadczenie Blaira jest stanowiskiem rządu i posłowie nie będą mogli nad nim głosować z pominięciem dyscypliny partyjnej. Ponieważ za wykluczeniem wyjątków dla kościołów opowiedział się też lider konserwatywnej opozycji David Cameron, oznacza to, iż przyjęcie ustawy przez Izbę Gmin jest przesądzone.
Prymas Anglii i Walii kardynał Cormac Murphy-O’Connor wyraził rozczarowanie stanowiskiem rządu Blaira i podkreślił, iż ustawodawca powinien uszanować to, iż odwieczna nauka Kościoła uznaje małżeństwo za sakrament, a ustawa stawia katolików w konflikcie z sumieniem.
Możliwość adopcji dzieci przez pary homoseksualne zapewnia już prawo w Irlandii Płn.