Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bzdury czy fakty, panie trenerze?

Marcin Karpiński
Już dziś drużyna Bogusława Baniaka wyjechała na spotkanie z Polonią. Ciekawe natomiast, kiedy za szkoleniowcem przestaną się ciągnąć „upiory z przeszłości”?

Już dziś drużyna Bogusława Baniaka wyjechała na spotkanie z Polonią. Ciekawe natomiast, kiedy za szkoleniowcem przestaną się ciągnąć „upiory z przeszłości”?

<!** Image 2 align=right alt="Image 38078" sub="Bogusław Baniak jest znany z tego, że strasznie przeżywa każde spotkanie spędzone na ławce trenerskiej">Wczoraj jeden z ogólnopolskich dzienników opublikował rewelacje trenera Baniaka o przekrętach w polskim futbolu. O tym, jak Kujawiak Włocławek nie mógł wygrać ze Świtem i komu zależało na remisie z KSZO Ostrowiec.

Nic do dodania

Postanowiliśmy sprawdzić u źródła, ile w tym prawdy i czy faktycznie po niedzieli znany i ceniony w Polsce szkoleniowiec wybiera się do Wrocławia, by opowiedzieć śledczym wszystko, co wie o korupcji.

- Bzdury! - stwierdził popularny „Bebeto”. Po czym jednak skonstatował: - Mam dość prasowych ataków. Jak będę miał możliwość, to wszystko powiem. Ale nic, poza tym, co się ukazało, nie mam do dodania.

<!** reklama left>Na pewno takie teksty nie służą przygotowaniom do ostatniej potyczki o ligowe punkty. Opisane sytuacje wprawdzie dotyczą okresu, kiedy trener Baniak prowadził Kujawiaka Włocławek, lecz rykoszetem odbijają się na grającym obecnie w drugiej lidze Zawiszy SA. A opozycjoniści tylko zacierają ręce...

Do sobotniego meczu zawiszanie podchodzą bardzo poważnie. Wczoraj na głównej płycie przeprowadzili trening przy sztucznym świetle.

Pojedynek z Polonią rozpocznie się o godzinie 18.30. Bezpośrednią transmisję zapowiada TVP3.

Wraca Miklosik

Przeciwko „Czarnym Koszulom” z uwagi na kartki na pewno nie zagra Damian Staniszewski. Ale wracają do składu Arkadiusz Miklosik i Piotr Klepczarek. Przypomnijmy, że w ostatniej kolejce, w której Zawisza SA pokonał Górnika Polkowice 2:0, poloniści przegrali w Łomży 0:1. Drużyna Waldemara Fornalika ma dwóch dobrych strzelców - Tataja (6 bramek) i Kosmalskiego (4).

Na ostatni w tym roku bój szykuje się również Unia Janikowo. A rywalem będzie czwarta w tabeli „Jaga”.

- Chodzą słuchy, że Jagiellonia przyjedzie bez kilku kontuzjowanych zawodników - mówi trener unitów Maciej Bartoszek - ale ma tak mocną kadrę, że ci, którzy dostaną szansę występu, będę chcieli pokazać, że stać ich na wiele. Na pewno musimy uważać na Sobolewskiego, Sobocińskiego i stałe fragmenty gry, po których tracimy sporo goli.

Unia pokazała jednak, że na mecze z drużynami z czołówki potrafi się sprężyć. I miejmy nadzieję, że tak właśnie się stanie w sobotę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!