Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były czołgi, samoloty i żołnierze jak na prawdziwej bitwie

Maria Warda
Spotkania zakończyły się bitwą w podmiejskim kamieniołomie, gdzie została odtworzona aliancka operacja Market Garden
Spotkania zakończyły się bitwą w podmiejskim kamieniołomie, gdzie została odtworzona aliancka operacja Market Garden Maria Warda
W strugach deszczu 1. Samodzielna Brygada Spadochronowa pod dowództwem generała Stanisława Sasabowskiego odbijała holenderskie Driel pod Arnheim, z rąk niemieckiego okupanta.

A wszystko w ramach III Łabiszyńskich Spotkań z Historią. Okupacja miasta przez alianckie wojska trwała 3 dni. Impreza zwabiła około 10 tysięcy gości. Głównodowodzącym przedsięwzięciem był Krzysztof Zawiliński z grupy rekonstrukcji historycznej Aufklarungsabteilung. Po raz pierwszy wśród grup rekonstrukcyjnych, między innymi z: Warszawy, Piły, Lublina pojawiła się grupa odtwórców z Francji.
Spotkania zakończyły się bitwą w podmiejskim kamieniołomie, gdzie została odtworzona aliancka operacja Market Garden. Historyczną walkę pod dowództwem generała Stanisława Sasabowskiego, oglądało około 6 tysięcy widzów. W działaniach udział wzięły 2 samoloty, opancerzone samochody, czołgi, w tym budzący grozę aliancki SQURREL. Pogoda, podobnie jak 21 września 1944 roku pod holenderskim Driel niedaleko Arheim nad Renem, nie sprzyjała walczącym armiom. Samoloty zrzucające żołnierzy 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej powołanej do życia przez naszego generała, dokonały zrzutu z dużym opóźnieniem.
Chociaż lało jak z cebra nikt nie zdezerterował, nawet publiczność trwała na swych posterunkach. Wytrzebiona armia niemiecka w końcu musiała się poddać, chociaż i po naszej stronie padło wielu zabitych i rannych.
- Niezwykłe widowisko i te wybuchy takie realistyczne. Naprawdę chwilami bardzo się bałem - przyznaje pan Krzysztof, mieszkaniec powiatu żnińskiego. - Uważam, że ta impreza jest najfajniejsza w powiecie, bo inne już się przejadły, a tu człowiek ma wrażenie jakby raptem znalazł się na prawdziwej wojnie.
Jacek Idzi Kaczmarek, burmistrz Łabiszyna, nie urywał słów wdzięczności wobec inicjatorów spotkań z historią. - Liczę, że na drugi rok będziemy świadkami kolejnej, czwartej już imprezy wojennej - mówi Jacek Idzi Kaczmarek.
Krzysztof Zawiliński podkreślił: Nie byłoby tej imprezy, gdyby nie zaangażowanie pana burmistrza, Artura Czai z Urzędu Miasta, Albina Łakomego z Łabiszyńskiej Młodzieży Aktywnej. Jesteśmy wdzięczni za pomoc i otwartość, z jaką nas w Łabiszynie podejmowano.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!