Było bardzo smacznie i pouczająco

We wrześniu podpisali umowę partnerską z Oberschule w Elsterwerda, a kilka dni temu wrócili z 5-dniowej wycieczki do Niemiec. Wzajemne poznanie zapowiada się owocnie.

<!** Image 2 align=right alt="Image 37346" sub="Uczestnicy wycieczki odwiedzili cmentarz żołnierzy polskich w Neuburxdorf oraz miejsce byłego obozu w Muhlberg">- We wrześniu przyszłego roku będziemy gościć Niemców u siebie - informuje dyrektor Zespołu Szkół im. Dzieci Potulic, Jacek Kiersznicki. - Być może podczas wakacji zorganizujemy wspólny, dziesięciodniowy obóz w Polsce. W planach mamy również wymianę nauczycieli języka niemieckiego, informatyki, muzyki, wychowania fizycznego. We wrześniu planujemy wspólne spotkanie rad pedagogicznych obu szkół.

Oberschule w Elsterwerda i placówka w Potulicach planują coroczne spotkania uczniów placówek obu szkół. Zamierzają razem realizować projekty, dotyczące miejsc pamięci w Polsce i w Niemczech, związanych z ostatnią wojną. Kto wie, czy w niemieckiej szkole nie zostanie wprowadzona nauka języka polskiego.

Goszczeni po królewsku

Gospodarze okazali się bardzo gościnni. - Na powitanie czekał na nas obficie zastawiony stół i cała społeczność szkolna - wspominają. - Ogromną niespodziankę sprawili nam rodzice, którzy nas przywitali. Były uśmiechy, kwiaty, upominki... W restauracji tamtejszej szkoły gastronomicznej podjęto nas królewskim obiadem. To była prawdziwa uczta dla podniebienia.

<!** reklama left>Niemcy pokazali Polakom Berlin. Wypadowi do stolicy Niemiec towarzyszył wielki przyjaciel potuliczan, wyróżniony medalem „Za Zasługi dla Powiatu Nakielskiego”, Gustav Becker. - Dzięki niemu mieliśmy wspaniałego przewodnika po Berlinie - mówi Jacek Kiersznicki.

Barier nie było

Uczestnicy wycieczki mieli okazję do sprawdzenia swoich umiejętności językowych w trakcie konwersacji z kolegami z Niemiec. Rozmowy, udział w zajęciach kółka informatycznego i cyrkowego, wspólne śpiewy, zabawy pokazały, że bariery językowe nie istnieją.

- Ważnym elementem naszej wycieczki była wizyta na cmentarzu żołnierzy polskich w Neuburxdorf oraz na miejscu byłego obozu w Muhlberg - mówi Jacek Kiersznicki. - Nasi uczniowie i niemieccy złożyli wiązanki kwiatów. Chwila zadumy, skupienia, wzruszenia była piękną, prawdziwą lekcją historii.

Wyjazd 15 osób ze szkoły w Potulicach w znaczącym stopniu zrefunduje Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie oraz organizacja Jegendverg. Część kosztów ponieśli rodzice uczniów i szkoła.