Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanie z motoparalotni chcą sfotografować Wisłę

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Bydgoszczanie planują przelot Wzdłuż Wisły.  Trasa liczy ponad 1000 km
Bydgoszczanie planują przelot Wzdłuż Wisły. Trasa liczy ponad 1000 km nadesłane
Projektantka wnętrz, lekarz chirurg i były żołnierz planują przelot od źródeł do ujścia Wisły na... motoparalotni.

[break]
Bydgoscy piloci Iwona Kwiatkowska, Krzysztof Wieczorek i Tomasz Rumiński są członkami stowarzyszenia Black Wings Team. - Hasło naszego przelotu brzmi „Jasne niebo, czysta woda”. Chcemy zwrócić uwagę na zagadnienia związane z ekologią i rekultywacją terenów wzdłuż Wisły - mówi Iwona Kwiatkowska. - Bagrowanie Brdy przyniosło u nas wspaniałe efekty i dziś rzeka jest czysta. Chcemy pokazać innym, że Bydgoszcz to dobry wzór do naśladowania, bo niektóre odcinki Wisły stanowią bombę ekologiczną. Poza tym na trasie tego przelotu znajdują się ciekawe miejsca, które warto pokazać z lotu ptaka i opowiedzieć o ich znaczeniu dla samej rzeki i ludzi tam mieszkających. Będziemy je fotografować, ale też promować paralotniarstwo.

Start nastąpi 23 maja w okolicach Baraniej Góry, gdzie Wisła zaczyna swój bieg, a zakończy się u ujścia rzeki w pobliżu Mikoszewa. - Do pokonania mamy ponad 1000 km. Trasę podzieliśmy na 50 odcinków. Planujemy dwa wyloty dziennie, ale wiele będzie zależało od pogody. Naszymi sprzymierzeńcami nie będą silny wiatr i deszcz, więc mogą się zdarzyć dni tzw. nielotów - twierdzi Iwona Kwiatkowska. - W czasie wyprawy planujemy też międzylądowania, np. w Strzelcach Dolnych koło Bydgoszczy. Szacujemy, że dziennie przelecimy od 50 do 150 km. Zamierzamy to zrobić w 14 dni.

Chcemy zwrócić uwagę na zagadnienia związane z ekologią i rekultywacją terenów wzdłuż Wisły, stąd ten przelot. - Iwona Kwiatkowska

Jak będzie przebiegał przelot? - Gdy dwie osoby będą w powietrzu, trzecia będzie je ubezpieczać z lądu - mówi Tomasz Rumiński, były żołnierz zawodowy. - Ten, kto pełni rolę wsparcia naziemnego, porusza się autem. Nie tylko utrzymuje łączność radiową z pilotami, ale też pomaga przy starcie, ocenia wybrane miejsca do lądowania i je zabezpiecza. Zwykle latamy w strefie niekontrolowanej, na wysokości do 200 metrów, ale w trosce o bezpieczeństwo każdy start zgłaszamy Służbie Informacji Powietrznej FIS. Dzięki radiu lotniczemu ma z nią łączność ten z nas, kto zapewnia pilotom wsparcie naziemne. To pozwala na bieżąco monitorować sytuację w powietrzu. Będziemy też wyposażeni w specjalne kamizelki, zapasowy spadochron i noże do odcinania taśm, by w sytuacji kryzysowej skrzydło nie pociągnęło nas za sobą.

Cała trójka tworzy bardzo zgraną grupę. - Przyjaźnimy się i ufamy sobie - twierdzą zgodnie. - Może dlatego udaje nam się spełniać nasze marzenia.

Najbardziej doświadczonym członkiem ekipy jest Krzysztof Wieczorek, lekarz chirurg. To on głównie zajmuje się dokumentowaniem wypraw grupy. - Krzyśka poznałem na szkoleniu z obsługi dronów, które organizuje moja firma - mówi pan Tomasz, który przez wiele lat latał śmigłowcami, a potem pracował na bydgoskim lotnisku, m.in., w zabezpieczeniu łączności lotniczej. - Na jednym ze spotkań wspomniał, że lata na paralotni i tak to się zaczęło.

Iwonę Kwiatkowską także zachęcił do paralotniarstwa Krzysztof Wieczorek. - Trochę się bałam, bo mam lęk wysokości, ale mnie przekonał - mówi. - To było 8 lat temu. Najpierw uzyskałam uprawnienia do latania na paralotniach bez silnika, dwa lata później spróbowałam sił na motoparalotni. Dzięki tej pasji udaje mi się przełamać własne słabości. Kocham latać, ale mam w sobie dużo pokory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bydgoszczanie z motoparalotni chcą sfotografować Wisłę - Express Bydgoski