Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszczanie wrócili ze Lwowa. Wieźli dary dla dzieci osieroconych w czasie wojny. Co zobaczyli? [zdjęcia]

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Na Ukrainę pojechały z Bydgoszczy dwa busy wypełnione darami. Większość z nich trafiła do sierocińca we Lwowie.
Na Ukrainę pojechały z Bydgoszczy dwa busy wypełnione darami. Większość z nich trafiła do sierocińca we Lwowie. Nadesłane
- Wojsko na ulicach, barykady i łzy w oczach dzieci z sierocińca we Lwowie - takie obrazy pozostaną w pamięci bydgoszczan, którzy niedawno wrócili z Ukrainy.

Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.

od 16 lat

Pomoc dla Ukrainy nie ustaje. Kilka dni temu, jak informowaliśmy, Stowarzyszenie Łatwo Pomagać we współpracy z klubem sportowym Yamabushi w Bydgoszczy wyruszyło z akcją humanitarną do sierocińca we Lwowie. Pojechały tam dwa busy po brzegi wypełnione darami. W podróż do kraju ogarniętego wojną udała się 5-osobowa ekipa: Andrzej Jankowski - trener karate, Wioletta Górska - prezes wspomnianego stowarzyszenia oraz trzej kierowcy. Wszyscy bezpiecznie wrócili już do Bydgoszczy. Co zobaczyli tam na miejscu?

- Na granicy spędziliśmy jakieś dwie godziny - mówi Wioletta Górska. - Widzieliśmy ambulanse dowożące krew i cywili, którzy przemieszczali się w stronę Ukrainy. Na pozór wszystko wyglądało tak, jakby wojny nie było. Wiosna w pełnym rozkwicie i bociany w gniazdach.

Jednak im dalej w głąb Ukrainy, tym krajobraz się zmieniał. Barykady, worki z piaskiem i żołnierze przy szosach. Tak wygląda tam teraz codzienność.

Część darów trafi też z konwojem wojskowym do Charkowa

 - W samym Lwowie ludzie starają się żyć swoim życiem, ale po rozmowach z niektórymi wiemy, że kilka razy dziennie w stronę Lwowa lecą rakiety, które namierzają i niszczą ukraińscy żołnierze - mówi Wioletta Górska.

We Lwowie bydgoszczanie spotkali się Andrzejem Nikulinem, lwowskim urzędnikiem doskonale znającym sytuację w sierocińcu, do którego miały trafić dary. To tam przebywają dzieci, które straciły rodziców w wojnie.

- Anton najpierw zabrał nas do ukrytego magazynu, gdzie zostawiliśmy żywność dla walczących Ukraińców. W najbliższych dniach te dary pojadą z konwojem wojskowym do Charkowa - mówi Wioletta Górska. - Udaliśmy się też na osiedle kontenerowe dla uchodźców ze wschodu Ukrainy. Było tam dużo matek z dziećmi, które nie mają do czego wracać. Ich domy zostały zniszczone. Jedna z kobiet, tuląca w ramionach maleńkie dziecko, podeszła do nas i poprosiła o pieluszki, inna o wilgotne chusteczki. Widok dosłownie ściskał za gardło. Tu tyle potrzeb, tyle ludzi, tyle krzywd, tyle bólu.

Punktem docelowym, do którego ekipa z Bydgoszczy chciała dotrzeć, był sierociniec we Lwowie.

- Już tam na miejscu dowiedzieliśmy się, że liczba dzieci w tej placówce cały czas się zmienia - mówi Wioletta Górska. - Spotkaliśmy tam ponad 30 dzieci, które w tej wojnie straciły rodziców i przeżyły piekło. Nigdy nie zapomnę widoku małej dziewczynki bawiącej się wśród kartonów z darami, kompletnie nieświadomej tego, że już nigdy nie przytuli jej mama.

Chwile wzruszeń w sierocińcu we Lwowie

Uczestnicy wyprawy do Lwowa chcieli, by choć na chwilę na twarzach sierot pojawił się uśmiech. I to się udało.

- Dzieciaki z zaciekawieniem zaglądały do paczek z prezentami, które dla nich przygotowaliśmy. Cieszyły się - mówi Wioletta Górska. - Przekazaliśmy też placówce żywność długoterminową, koce, ręczniki, czajniki elektryczne oraz mnóstwo środków higienicznych, a ponadto dwa laptopy z oprogramowaniem w języku ukraińskim. W sierocińcu były też matki z dziećmi, które uciekły ze wschodu Ukrainy. Wszyscy mają tam dobrą opiekę, ale po twarzach tych ludzi widać, że mają za sobą ciężkie przeżycia.

Nie obyło się też bez chwil wzruszeń. - W pewnym momencie dzieci powiedziały, że chcą nam coś zaśpiewać - mówi Wioletta Górska. - No i zrobiły to. Zaśpiewały piosenkę trzymając piąstki na piersi. Płakały. Nam też łzy zakręciły się w oku. Z trudem próbowałam opanować wzruszenie.

Wioletta Górska zapewnia już teraz: - Będziemy utrzymywać kontakt z tym sierocińcem. Nie poprzestaniemy na tym jednym transporcie. Planujemy kolejne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo