Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz: Niedziela dla Boga, a nie dla mamony?

Sławomir Bobbe
Ograniczenie handlu w niedzielę ma swoich zwolenników i przeciwników. Ci drudzy wskazują na potężną falę zwolnień , której spodziewają się w całej branży.
Ograniczenie handlu w niedzielę ma swoich zwolenników i przeciwników. Ci drudzy wskazują na potężną falę zwolnień , której spodziewają się w całej branży. Dariusz Bloch
Najbardziej pesymistyczne prognozy mówią o nawet 100 tys. zwolnień, gdy w życie wejdzie projekt ograniczenia handlu w niedzielę. - To statystyki wzięte z kapelusza, w handlu mamy deficyt pracowników - twierdzi Jan Dopierała z NSZZ „Solidarność”.

Jan Dopierała, który sam pracuje w handlu twierdzi, że nie zna żadnego pracownika, który nie byłby za wprowadzeniem ograniczeń handlu w niedzielę. My tymczasem bez problemu takie osoby znaleźliśmy.

- Praca w niedzielę ma plusy i minusy - mówi pracownica kwiaciarni, otwartej w jednym z centrum handlowych w Bydgoszczy. - Niby kwiaciarnie mają być z tego zakazu zwolnione, ale przecież nikt nie otworzy galerii specjalnie dla nas.

W takich punktach jak mój pracuje się po 12 godzin dziennie, ale nie przez cały tydzień. Praca w niedzielę wypada raz w miesiącu, więc nie jest źle. Poza tym ludzie w niedzielę są milsi, nie spieszą się, a sam punkt otwarty jest nie 12, a 8 godzin - podkreśla kwiaciarka.

PRZECZYTAJ:Handel w niedziele [KOMENTARZ]

Są i oczywiście inne punkty widzenia. W salonie odzieży sportowej w innej bydgoskiej galerii spojrzenie na wolne niedziele jest zupełnie inne.

- Już to z dziewczynami przeliczyłyśmy. Gdy w niedzielę będzie zamknięte, to wychodzi 12 godzin w tygodniu mniej pracy, na tyle osób zatrudnionych wyszłoby może pół etatu do likwidacji - zauważa sprzedawczyni.

PRZECZYTAJ:Na zakazie handlu w niedzielę zyskają... sklepy internetowe

- Szefowie na razie w ogóle o tym nie mówią. Ja zawsze twierdziłam, że niedziela powinna być dla rodziny, tym bardziej że za pracę w ten dzień nie ma podwójnych stawek.

Utargi bywają wyższe, bo wiadomo - wolne od szkoły, niektórzy mają pracę od poniedziałku do piątku, to mają czas na zakupy. Ale jestem przekonana, że nauczyliby się robić je w sobotę.

Wystarczy, że organizuje się promocję w pozostałe dni tygodnia i niedziela z obrotami się chowa - uważa bydgoszczanka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera