Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny wypadek koło Nowego Korczyna w powiecie buskim. Samochód z kierowcą stoczył się z promu do Wisły i… zniknął. Poszukiwania trwają już trzeci dzień! (nowe fakty)

Beata KWIECZKO
Straż pożarna Busko-Zdrój
Dostawcze iveco w piątkowy wieczór podczas przeprawy promowej na granicy województw świętokrzyskiego i małopolskiego stoczyło się do Wisły. Strażacy i policjanci do późna w nocy poszukiwali kierowcy. Akcję wznowili w sobotę rano, jednak do godziny 17 nie odnaleźli ani auta, ani mężczyzny. W niedzielę rano służby znów przystąpiły do działań poszukiwawczych.
Tragiczny wypadek koło Nowego Korczyna w powiecie buskim. Samochód z kierowcą stoczył się z promu do Wisły i… zniknął. Poszukiwania trwają
Straż pożarna Busko-Zdrój

(fot. Straż pożarna Busko-Zdrój)

Do wypadku doszło około godziny 18 w Borusowej na granicy województw świętokrzyskiego i małopolskiego niedaleko Nowego Korczyna. O wszystkim została powiadomiona straż pożarna i policja. - Do zdarzenia doszło podczas przeprawy przez Wisłę. Otrzymaliśmy zgłoszenie, z którego wynikało, że samochód dostawczy znajdujący się na promie, podczas ruszania od brzegu, zjechał z podestu i wpadł do wody. - mówi Robert Bujny, rzecznik prasowy straży pożarnej w Busku-Zdroju.

SZUKALI KIEROWCY

Na miejsce zostały skierowane trzy zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Buska-Zdroju. W krótkim czasie dołączyły do nich dwa zastępy ochotników z terenu powiatu buskiego i województwa małopolskiego. Rozpoczęły się poszukiwania kierowcy. Mężczyzna prawdopodobnie razem z autem wpadł do wody.
- Z relacji świadków wynika, że kierowca był poza samochodem. Mówili, że kiedy auto zaczęło się staczać z promu, chciał go ratować i razem z nim wpadł do wody. Kiedy przewoźnik zauważył, co się stało, zawrócił do brzegu i popłynął łódką, żeby szukać kierowcy - relacjonuje Robert Bujny.

CO SIĘ STAŁO?

W miejscu, w którym doszło do wypadku, rzeka ma głębokość około trzech do czterech metrów. Strażacy prowadzili poszukiwania wzdłuż brzegu, oraz na łódkach od strony Nowego Korczyna i Dąbrowy Tarnowskiej. Wiadomo, że prom płynął od Nowego Korczyna.

Na miejsce przyjechali także policjanci. Funkcjonariusze włączyli się w poszukiwania kierowcy. Próbowali ustalić, jak doszło do wypadku. - Nie wiemy na razie, czy zawinił sprzęt, czy samochód został źle zabezpieczony, czy był to po prostu nieszczęśliwy wypadek - informowali dwie godziny po wypadku policjanci. Poszukiwania zostały przerwane około godziny 22.

POSZUKIWANIA Z KAMERĄ

W sobotę od godziny 9 do 17 poszukiwania prowadzili ekipy strażaków i policjantów z Buska, Dąbrowy Tarnowskiej, Sandomierza i Kielc. Akcja prowadzona była na czterech łodziach. Użyto kamery termowizyjnej i echosondy, jednak działania nie przyniosły efektu. W niedzielę o godzinie 9 poszukiwania zostały wznowione.

W sobotę prom Nowy Korczyn - Borusowa był nieczynny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie