Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boże Narodzenie dawniej na Kujawach. Kto nie był na pasterce, wychodził do kościoła

Edmund Kozłowski
Trudno sobie wyobrazić  Boże Narodzenie bez choinki. Na Kujawach zwyczaj strojenia drzewek przyjął  się dopiero na początku XX w.
Trudno sobie wyobrazić Boże Narodzenie bez choinki. Na Kujawach zwyczaj strojenia drzewek przyjął się dopiero na początku XX w. Fot. Lucyna Nenow/Polskapresse
Święta Bożego Narodzenia to najbardziej rodzinne i uroczyste, pełne nadziei i radości z wielkich świąt chrześcijańskich. Przypomnijmy, jak dawniej obchodzono je na Kujawach.

Na pamiątkę narodzin Chrystusa, już od IV w. obchodzone jest w kościele katolickim w dniu 25 grudnia święto Bożego Narodzenia, zwane również Gwiazdką lub Godnimi Świętami. Świętowanie inauguruje wieczór wigilijny a kończy Święto Trzech Króli (6 stycznia). W czasie obchodów, które wyznacza liturgia i ceremoniał kościelny, zachowało się jeszcze wiele obrosłych tradycją zwyczajów, wróżb i przepowiedni sięgających czasów naszych praprzodków.

Jedyna taka wieczerza

Wigilia na Kujawach, zgodnie z tradycją, jest postną, ale uroczystą wieczerzą kończącą Adwent, spożywaną w gronie rodzinnym. Niegdyś dbano, aby przy stole zasiadła parzysta liczba osób, pamiętając o dodatkowym nakryciu dla niezapowiedzianego gościa.

Tę wyjątkową uroczystość rozpoczyna dzielenie się opłatkiem jak niegdyś chlebem podczas ostatniej wieczerzy. Opłatek, będący w istocie chlebem oznacza dobrobyt i początek nowego życia. Symbolizuje zgodę i jedność, która dotyczy nie tylko ludzi, ale i zwierzęta. Na stole powinno znaleźć się 12 potraw, co odpowiada liczbie apostołów podczas ostatniej wieczerzy, choć bywa mniej.

W gronie rodzinnym

W dzień Bożego Narodzenia, kto nie był na pasterce, wychodził do kościoła. Resztę czasu spędzano w gronie rodzinnym. Jedynie gospodyni z rana zanosiła bydłu do obory opłatek i odłożone w czasie wigilii potrawy. W dzień św. Szczepana, który jest patronem drugiego dnia świąt, powszechne było święcenie w kościele, owsa, którym obsypywano z chóru uczestników nabożeństwa. Stanowiło to pamiątkę ukamienowania pierwszego męczennika.

Dawniej był zwyczaj, gdy gospodarz wychodził do kościoła opasywał się powrósłem ze słomy. Po powrocie do domu opasywał tą słomą wszystkie drzewa w sadzie, by obficie rodziły, a owoce nie były robaczywe.

Choinka? Od niedawna

Najmłodszą z tradycji związanych z Bożym Narodzeniem, w co trudno uwierzyć, jest choinka. Początkowo na Kujawach było to drzewko przyniesione z lasu lub zielone gałęzie uważane za symbol życia, płodności i radości. Natomiast pierwsza wzmianka o choince według współczesnych wyobrażeń pochodzi z 1494 r. z Alzacji. Do Polski ten zwyczaj przywędrował wraz z królami saskimi, a więc stosunkowo późno. W naszym regionie zwyczaj ustawiania przystrojonego drzewka przyjął się dopiero na po-czątku XX w.

Podarki

W toku dziejów robienie sobie prezentów stało się nieodłączną częścią świąt Bożego Narodzenia. Niegdyś podarunki otrzymywały na ogół dzieci. Były to pierniki, jabłka, orzechy i cukierki. Zwyczaj obdarowywania w dzisiejszym znaczeniu jeszcze do I wojny światowej nie był znany. Podarki w wieczór wigilijny na Kujawach zachodnich, podobnie jak w Wielkopolsce, Ziemi Chełmińskiej, Kociewiu czy Kaszubach przynosił gwiazdor, podczas gdy w innych częściach Polski prezenty rozdawał i rozdaje św. Mikołaj. Dzisiaj gwiazdor przybrał inną postać - przychodzi w stroju biskupa, czyli św. Mikołaja i przynosi znacznie bogatsze podarki.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Boże Narodzenie dawniej na Kujawach. Kto nie był na pasterce, wychodził do kościoła - Gazeta Pomorska