Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogactwu potrzeba kapitału

Jan Oleksy
NAWET NAJBOGATSZE KRAJE ŚWIATA BARDZO STARANNIE TWORZĄ WARUNKI, ZACHĘCAJĄCE DO NAPŁYWU KAPITAŁU Z ZAGRANICY - mówi prof. UMK dr hab. WŁODZIMIERZ KARASZEWSKI w rozmowie z Janem Oleksym.

Czym są bezpośrednie inwestycje zagraniczne?
W skrócie - inwestycje te to nakłady poniesione na utworzenie (przejęcie) bądź rozwój podmiotu gospodarczego poza granicami kraju macierzystego inwestora (w naszym przypadku w województwie kujawsko-pomorskim). W wyniku tych inwestycji powstają przedsiębiorstwa z udziałem kapitału zagranicznego.

Mamy najnowszy raport o kapitale zagranicznym.
Najnowsze badanie jest znacznie szersze od dwóch wcześniejszych. Prowadzimy je wspólnie z Uniwersytetem Łódzkim, Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie i Uniwersytetem Przyrodniczym w Poznaniu. Zamiarem było przeprowadzenie analizy porównawczej m.in. czynników, uwarunkowań i skutków bezpośrednich inwestycji w naszym województwie na tle trzech pozostałych. Myślę, że interesująco została dobrana próba, bo województwo wielkopolskie należy do liderów skali tych inwestycji, województwo warmińsko-mazurskie plasuje się niżej od nas, a województwo łódzkie, znajdujące się dotąd w tej samej klasie, co my, ale - co ciekawe - w ostatnim czasie nas wyraźnie zdystansowało. Zespoły naukowe skończyły etap badania uwieńczony raportami dotyczącymi poszczególnych województw, a obecnie pracujemy nad porównaniem wyników. UMK jest koordynatorem tych prac.

Badania nie są sztuką dla sztuki, mają określony cel...
Bezdyskusyjnie działania na rzecz rozwoju gospodarki i przedsiębiorczości powinny być uznane za priorytetowe, zarówno przez władze rządowe, jak i samorządowe. To warunek spełnienia aspiracji Polaków. Politycy mogą składać wiele deklaracji, dotyczących redukcji bezrobocia, poprawy zamożności mieszkańców itp. Nie uda się im ich zrealizować bez rozwoju gospodarczego. Co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości. Ale, aby przedsiębiorczość mogła się rozwijać, potrzebny jest kapitał...

... polski i zagraniczny.
Nieważne, jaki. Chcielibyśmy, by był polski, ale tak się składa, że nawet najbogatsze kraje świata bardzo starannie tworzą warunki, zachęcające do napływu kapitału. Nie ma na świecie kraju, który nie potrzebuje kapitału. Nawet Stany Zjednoczone, Niemcy czy Wielka Brytania chętnie przyciągają kapitał, choć może wydawać się, że same mają problem z jego nadmiarem. Jeżeli chce się tworzyć bogactwo, potrzebny jest kapitał. Oczywiście Polska, podobnie jak liczne kraje w naszej części Europy, jest w szczególnej sytuacji. Nasze rodzime zasoby kapitałowe są nazbyt małe, aby zapewnić długi wzrost gospodarczy, więc konieczny jest kapitał zewnętrzny.

Różnie się ostatnio mówi o kapitale zagranicznym.
Politycy mówią o nim albo pozytywnie, albo... negatywnie. Dla głosów wyborczych są skłonni prezentować poglądy bardzo krańcowe. Są opcje, które głoszą, że już dosyć kapitału zagranicznego, że jest niepotrzebny, licząc, że spotka się to z pozytywnym odzewem wyborców, ale sądzę, że sami nie wierzą w to, co mówią.

Czy z badań wynika co innego?
Badania naukowe przynoszą obiektywny obraz stanu rzeczywistego. Bez wątpienia kapitał z zagranicy w postaci inwestycji bezpośrednich był istotnym czynnikiem wzrostu gospodarczego, osiągniętego przez nasz kraj w minionych 25 latach. W badaniach dotyczących naszego województwa pokazujemy skalę ulokowanych tu zasobów kapitałowych, skąd pochodzą, jakie są uwarunkowania wyboru lokalizacji, jakie jest znaczenie przedsiębiorstw z kapitałem zagranicznym w gospodarce, a także, co należałoby zrobić, aby kapitał napływał i wybierał właśnie nasz region. Wspomniane trzy programy badawcze, obejmujące nasze województwo przeprowadziliśmy nieodpłatnie, uznając, że w ten sposób realizujemy naszą misję i powinność. Nie ma ośrodka naukowego w Polsce, który na takich
zasadach i w podobnym zakresie prowadzi badania napływu kapitału z zagranicy.

Prowadząc już trzecie badanie inwestycji zagranicznych, do jakich wniosków Pan dochodzi? Czy sytuacja naszego regionu polepsza się czy pogarsza?
Województwo kujawsko-pomorskie cały czas utrzymuje miejsca w granicach 9-11, więc nasza sytuacja na tle kraju w zasadzie ani się nie polepsza, ani nie pogarsza. Uważam, że stan zainwestowania kapitału zagranicznego w naszym województwie jest nazbyt mały w stosunku do potencjału regionu. Trzeba czynić starania, aby skuteczniej zachęcać do inwestowania.

Czy ktoś się tym przejmuje?
To jest problem. W pewnym stopniu pesymistycznie postrzegamy to, że jednostki samorządowe za mało wczytują się w wyniki, które dostarczają prowadzone badania i to nie tylko w zakresie napływu kapitału z zagranicy. Chcielibyśmy, żeby naprawdę je analizowano. Co do naszych badań - niestety potwierdza się, że część władz samorządowych nie do końca rozumie znaczenie kapitału. Bywają gminy, zwłaszcza wiejskie, które nawet nie widzą potrzeby napływu kapitału, choć pewnie zdają sobie sprawę, że rozwój przemysłu rolno-spożywczego jest warunkiem rozwoju przedsiębiorczości rolniczej, która może przynosić prawdziwe profity.

Zadałem to pytanie, bo skoro w ciągu 12 lat ciągle jesteśmy na pozycji około 10, to znaczy, że jesteśmy mało konkurencyjni?
Prowadzenie skutecznej i racjonalnej polityki gospodarczej wymaga podejmowania decyzji opartych na obiektywnych przesłankach. W wielu przypadkach takie można uzyskać jedynie z badań naukowych. Bez nich poruszamy się w ciemno. Dzisiaj nikt nie może zakładać, że wszystko wie, na wszystkim się zna. W Polsce ciągle potrzeba czasu, by wszyscy zrozumieli, że bez badań naukowych w wielu przypadkach nie można podejmować racjonalnych decyzji.

A co takiego robi Wielkopolska, że tak dynamicznie się rozwija?
Myślę, że Urząd Marszałkowski i instytucje samorządowe województwa wielkopolskiego są bardzo zaangażowane. To, co powiem zabrzmi, jak anegdota, ale z obawy przed niepożądanym przepływem informacji ukrywali nawet przed nami fakt, że prowadzą rozmowy z inwestorem niemieckim, który w jednym z miast w województwie postanowił ulokować swoją inwestycję. To województwo jest aktywne. Sprzyja mu położenie, bliskość Niemiec, dobra komunikacja, otoczenie biznesu, tradycje przedsiębiorczości. Myślę, że z naturalnych względów to województwo ma większe szanse od naszego.

A w konsekwencji duży może więcej?
W literaturze mówimy o zjawisku podążania za liderem. W województwie wielkopolskim liczne są przypadki egzemplifikujące to zjawisko. W naszej podstrefie łysomickiej za Sharpem przyszli inni inwestorzy.

Mówiąc potocznym językiem, nie wszystko idzie u nas źle...
W naszym województwie znajdujemy pozytywne przykłady. Grudziądz był miastem o jednym z najwyższych poziomów bezrobocia. Wszystko wskazuje na to, że niebawem spadnie ono poniżej 10 procent, a to m.in. za sprawą inwestycji zagranicznych. Zapełnia się grudziądzka podstrefa Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Z zainteresowaniem obserwujemy działalność nowego centrum logistycznego ThyssenKrupp w Nowych Marzach, czy Visscher Caravelle Poland - spółki produkującej dywaniki samochodowe.

To pozytywne przykłady. Może zbyt słabo są wykorzystywane kanały pozyskiwania inwestorów zagranicznych. Promocja, internet, kontakty osobiste...
Są różne drogi. Każdy przypadek jest inny. Takie możliwości kryją również ambasady, z którymi utrzymujemy bliskie kontakty w związku z badaniami aktywności polskich inwestorów zagranicznych. Otóż we wszystkich prawie placówkach dyplomatycznych znajdują się wydziały promocji handlu i inwestycji, mające promować polski eksport i inwestycje, a także Polskę, jako dobre miejsce inwestowania. Byliśmy w kilku ambasadach i niestety nie znaleźliśmy żadnych prospektów gmin kujawsko-pomorskich.

Wróćmy jeszcze do raportu. Czy teraz powędruje na półkę?
Na wniosek marszałka kujawsko-pomorskiego patronat nad badaniem objął wicepremier, minister gospodarki, który zadeklarował chęć zorganizowania konferencji podsumowującej z udziałem marszałków wszystkich województw w Polsce. Myślę, że zmiana rządu nie wpłynie na realizację tej deklaracji. Zatem mamy w planie, aby w okresie wczesnojesiennym na konferencji zorganizowanej przez ministerstwo w Warszawie przedstawić wyniki i analizy porównawcze. Z tym wiąże się nadzieja, że będzie większy oddźwięk, że upowszechnimy wyniki, a one będą po prostu wykorzystywane tak w naszym, jak i pozostałych województwach w kraju. Raport nie jest czarodziejską różdżką, ale daje wiele do myślenia. Trzeba wdrażać wnioski. To refleksja dla tych, którzy mają wpływ na rozwój przedsiębiorczości. Całkiem możliwe, że kończy się już ten nowy „plan Marshalla” dla Europy Środkowo-Wschodniej, więc wszelkie możliwości trzeba maksymalnie wykorzystać.

*PROF. UMK DR HAB. WŁODZIMIERZ KARASZEWSKI

doktor honoris causa Dominican University w Chicago. Od 2006 r. kierownik Katedry Inwestycji i Nieruchomości na Wydziale Nauk Ekonomicznych i Zarządzania UMK. Kieruje zespołem naukowo-badawczym, który m.in. opracował trzy raporty „Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w województwie kujawsko-pomorskim”, w tym ostatni, ogłoszony 30 listopada 2015.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera