Blaszak tańszy od parkingu

Garażowniska mają tyle samo zwolenników, co przeciwników. Jedni chcą, by zespoły blaszaków były wieczne. Inni, by jak najszybciej zastąpiły je wielopoziomowe obiekty.

<!** Image 3 align=right alt="Image 137068" sub="Blaszane garaże na naszych osiedlach są mało estetyczne i raczej nie dodają im uroku. Na szczęście, jest ich coraz mniej Fot. Jacek Smarz">Garaże rozsiane są po wszystkich osiedlach Bydgoszczy - największe i najmniej efektowne znajdują się, między innymi, na Szwederowie, osiedlu Leśnym i Kapuściskach.

- Z garażami problemu nie ma - uważa Ryszard Strzelecki, przewodniczący Rady Osiedla Leśnego. - Prawdziwy kłopot mamy z tym, co miasto chce zrobić na terenie „Makrum”. Ma być tam supermarket, a my chcemy mieć basen i bloki mieszkalne. Poza tym, na terenie działek przy Sułkowskiego ma być parking.

Z każdym najemcą oddzielnie

Na osiedlu Leśnym większość garaży należy do Administracji Domów Miejskich. Spółka ta zawiaduje aż 1200 bydgoskimi garażami, których powierzchnia wynosi 18 tysięcy metrów kwadratowych.

- Trudno uśredniać koszty wynajmu, ponieważ ceny negocjujemy indywidualnie z każdym najemcą - twierdzi Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM.

Garażowiska znane są mieszkańcom Wilczaka i Jarów. - Znajdowały się na ulicach Chłodnej i Pogodnej. Większość z nich została już zlikwidowana - cieszy się Barbara Parucka, była przewodnicząca Rady Osiedla Wilczak-Jary. - Kiedyś mówiono o tym, by je odnowić. Koszt był jednak zbyt wysoki, wynosił około 20 tysięcy złotych.

<!** reklama>Bydgoska Spółdzielnia Mieszkaniowa ma 504 garaże murowane, zlokalizowane na terenie pięciu osiedli.

- Są też i blaszaki, które wydzierżawiamy za grosze - mówi Leszek Małecki, wiceprezes BSM. - Właśnie rozmawiamy z miastem o tym, jak problem parkowania aut rozwiązać. Z naszych statystyk wynika, że na jedno mieszkanie przypadają dziś aż dwa samochody. Najgorzej jest na Błoniu, osiedlu, które przecież powstało w czasach, kiedy tylu pojazdów nie było. Zaproponowaliśmy więc budowę 7-kondygnacyjnego parkingu dla 200 samochodów. Miasto miałoby nam wskazać tereny pod taką inwestycję.

Chętni się znajdą

BSM zamierza budować parkingi za pieniądze ich przyszłych użytkowników. Wstępne szacunki określają, że za jedno miejsce na takim parkingu trzeba będzie zapłacić od 17 do 19 tysięcy złotych.

- Chętni się znajdą. Jak nie teraz, to za dwa lata, kiedy miejsc parkingowych już wcale nie będzie - uważa Leszek Małecki i dodaje, że na Wzgórzu Wolności i Szwederowie z ustawieniem pojazdów jeszcze kłopotów nie ma, ale na Błoniu i w centrum jest coraz gorzej.

- Większość kierowców parkuje swoje auta na ulicach - potwierdza opinię wiceprezesa BSM Eugeniusz Cieślik, przewodniczący Rady Osiedla Bocianowo-Śródmieście-Stare Miasto. - Mamy też i ciągi garaży, na przykład w okolicach ulic Pomorskiej i Kwiatowej. Miejsca parkingowe powstają przy plombach.

Przy oddawanych do użytku budynkach, na przykład tych, które ma Bydgoskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, parkingów nie brakuje. Na jedno mieszkanie przeznacza się 1,5 miejsca parkingowego.

- Tak nie jest tylko na Szwederowie, gdzie mamy najstarsze bloki - wyjaśnia Magdalena Kwiatkowska, prezes BTBS. - Właśnie wystąpiliśmy do miasta z prośbą o wskazanie terenów, na których można byłoby zbudować parkingi.

Za dzierżawienie jednego z 104 garaży BTBS najemcy płacą 8 zł za metr kwadratowy. Spółka ma też 50 miejsc w podziemnym parkingu (ul. Huzarska).

Ponad dziesięć razy więcej garaży ma Spółdzielnia Mieszkaniowa „Zjednoczeni”(1200 blaszaków i murowanych). - Czynsz naliczany jest od metra kwadratowego i jest niższy od opłaty na parkingach strzeżonych - tłumaczy Jarosław Skopek, prezes „Zjednoczonych”. - Średnio jest to 60 złotych miesięcznie.

SM „Zjednoczeni” administruje garażowiskami, sprząta je i wykonuje drobne naprawy.

Natomiast do dyspozycji członków Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej jest 167 murowanych i 447 blaszanych garaży. Koszt ich wynajmu wynosi 150 zł miesięcznie. Spółdzielnia ma również 90 miejsc garażowych w piwnicach oraz 99 w garażach wielostanowiskowych. Najemcy płacą za nie od 150 do 200 zł miesięcznie.

Złodzieje tu nie zaglądają

Bydgoskie garażowiska nie są miejscami, za którymi w szczególny sposób przepadają złodzieje. Statystyki prowadzone przez straż miejską i policję świadczą o tym, że... - Włamania do garaży zdarzają się, ale nie ma ich zbyt wiele - oświadcza komisarz Maciej Daszkiewicz z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy.