Poseł Andrzej Walkowiak twierdzi, że marszałek Piotr Całbecki niesprawiedliwie dzieli regionalne pieniądze, a jego rzeczniczka parodiuje urzędniczą rzetelność. Urząd Marszałkowski odpiera te zarzuty.
W rocznicę utworzenia samorządów opublikowaliśmy analizę, podsumowującą minione 20 lat. Poseł Andrzej Walkowiak (Polska Plus) powiedział nam wówczas, że - jego zdaniem - marszałek Piotr Całbecki niesprawiedliwie dzieli pieniądze. Opinia ta zdenerwowała Beatę Krzemińską, rzeczniczkę marszałka. Pani rzecznik postanowiła udowodnić posłowi, że jest w błędzie i wystosowała do jego biura dokument.
- Z twardej wymowy rachunków wynika, że w perspektywie finansowej 2007-2013 w ramach projektów kluczowych Regionalnego Projektu Operacyjnego (...) Bydgoszcz otrzyma na własne projekty 165 mln euro, podczas gdy Toruń 83 mln zł (...) - uświadamiała pani rzecznik pana posła.
<!** reklama>Poseł Andrzej Walkowiak, jak mówi, z zażenowaniem przeczytał tę odpowiedź.
- To parodia urzędniczej rzetelności - ocenia. - Groch z kapustą. Manipulacja danymi. Nie można porównywać tylko inwestycji realizowanych w ramach RPO. Liczą się też i inne wydatki, ponoszone, na przykład, na dofinansowanie przedsiębiorstw, klubów sportowych. Należy też oddzielić unijne pieniądze, które marszałkowi spadły z nieba, od tych wydawanych z regionalnego budżetu.
Przedstawiliśmy pani rzecznik opinię posła Andrzeja Walkowiaka.
- Jestem zaskoczona - wyznaje Beata Krzemiński i stanowczo oświadczyła, że nie manipuluje informacjami, nie przekazuję „grochu z kapustą”, a zarzuty są nietrafione i bezpodstawne.
Okazuje się jednak, że wielu bydgoszczan negatywnie ocenia poczynania Urzędu Marszałkowskiego. Powodów jest kilka. Ostatni spór dotyczył udzielonego przez marszałka poparcia dla Torunia (nie Bydgoszczy) w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury.
- Od wielu miesięcy próbujemy uzyskać informację dotyczącą podziału pieniędzy dla samorządów - przypomina Piotr Cyprys ze Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska. - Pan marszałek, odmawiając nam udostępnienia tych danych, szkodzi województwu i partii, do której należy.
Poseł PO Paweł Olszewski od „Expressu” dowiedział się o kłopotach z uzyskaniem nietajnych informacji. - Dostęp do informacji jest podstawową zasadą Platformy Obywatelskiej - podkreśla poseł Paweł Olszewski. - Zatem jeśli ktokolwiek ma z tym problemy, to proszę o kontakt. Rozmawiałem z Metropolią Bydgoską kilka razy, ale nikt mi tego nie sygnalizował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?