Bez szans na suchym torze?

Przed rokiem na torze Catalunya był jedenasty. Wyniki piątkowych treningów pozwalają tymczasem przypuszczać, iż podczas niedzielnego Grand Prix Hiszpanii może być znacznie lepiej.

Robert Kubica, bo o nim mowa, uzyskał siódmy czas podczas pierwszego i szósty podczas drugiego treningu przed niedzielną Grand Prix Formuły 1, która odbędzie się na torze w Barcelonie.

<!** reklama>W pierwszej sesji Kubica przejechał 22 okrążenia, a w swojej najlepszej próbie uzyskał czas 1.22,202 min. Polak poprawił się o ponad sekundę (1.21,022 min.) w kolejnych przygotowaniach, w których tor pokonywał 36 razy (najwięcej ze wszystkich).

- Ogólnie patrząc na czasy, był to normalny piątek - przyznał polski kierowca, po chwili studząc wszelkie pozytywne emocje. - Kiedy przychodzi nam się jednak ścigać na suchej nawierzchni, to wówczas szczególnie dużo brakuje nam do zespołów typu Red Bull, czy McLaren.

W piątkowych sesjach najszybsi byli kierowcy z zespołów wspomnianych przez Polaka. W pierwszej najlepsze czasy uzyskali Brytyjczycy: Lewis Hamilton i zwycięzca sprzed roku - Jenson Button (obaj z McLarena). W popołudniowych treningach, w których większość bolidów osiągała lepsze czasy, brylowali natomiast kierowcy stajni Red Bull - Renault: drugi w poprzednim wyścigu na hiszpańskim torze Sebastian Vettel oraz Mark Webber.

Dodajmy, iż w obu treningach trzecie czasy osiągał Niemiec Michael Schumacher. Natomiast partner Kubicy z Renaulta, Witalij Pietrow, był odpowiednio dziewiąty i szesnasty.(formula1.pl, onet.pl)

Warto wiedzieć

Spekulacji ciąg dalszy

Dziennikarze włoskiego sportowego periodyku „Tuttosport” sugerują, jakoby Robert Kubica podpisał „pewien rodzaj umowy” z zespołem Ferrari.

Według Włochów, Polak ustalił z tamtejszą stajnią, iż do 15 lipca tego roku, Ferrari ma czas na podjęcie decyzji, czy to właśnie Kubica od nowego sezonu ma zasiąść w ich bolidzie.