Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bernard Zwolenkiewicz nagrodzony za wierność „Solidarności"

Maria Warda
Bernardowi Zwolenkiewiczowi gratuluje Jacek Otto, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2
Bernardowi Zwolenkiewiczowi gratuluje Jacek Otto, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 Maria Warda
Do „Solidarności” należy od początku powstania niezależnej organizacji. O prawa pracownicze i utrzymanie miejsc pracy, walczył otwarcie, gdy był zatrudniony w nieistniejącym już dziś Spomaszu.

Po 35 latach działalności w NSZZ „Solidarność”, marszałek Piotr Całbecki przyznał panu medal „Unitas Durat - Dalatinatuscuiaviano-Pomerananiensis” za zasługi dla województwa kujawsko-pomorskiego. Ta nagroda cieszy?
Oczywiście. Miło jest, kiedy ktoś dostrzega zasługi. Jeszcze milej byłoby jednak, gdyby ta nasza działalność przełożyła się na jakość życia ludzi. Jest mi bardzo przykro, że nawet mój jedyny syn musiał wyjechać z Polski za chlebem.

Znamy się od lat, więc bez obaw mogę powiedzieć, że jest pan niekwestionowaną marką żnińskiego związku. Proszę opowiedzieć jak to się zaczęło.
Kiedy narodziła się „Solidarność”, a było to w 1980 roku, pracowałem na wydziale mechanicznym żnińskiego Spomaszu, największego zakładu pracy w mieście. Do nowego związku zapisała się większość załogi. Dyrektor - śp. Jan Klimaszewski nie przeszkadzał. Niekwestionowanym liderem był Lech Nowak, który został przewodniczącym nowej zakładowej organizacji.
Ja byłem zwykłym szeregowym członkiem. Wtedy, do ogłoszenia stanu wojennego, zajmowaliśmy się głównie sprawami wynagrodzeń. Wybudowano hotel, więc jeździliśmy po domach pracowników, sprawdzaliśmy jakie mają warunki mieszkaniowe, aby najbardziej potrzebującym przydzielić mieszkania, między innymi w tym nowym budynku. Później nastał stan wojenny. Wspólnie z kolegami jeździłem na manifestacje.

Pewnie w najczarniejszych snach nie wyobrażał pan sobie, że Spomasz może być sprzedany. Nie oddaliście fabryki bez walki.

Sprzedaż poprzedziło mnóstwo niepopularnych decyzji. To było po odejściu Jana Klimaszewskiego, który wkrótce zmarł. Nowy dyrektor, już niby z układu prawicowego - nie chcę wskazywać po nazwisku - podejmował szereg niepopularnych decyzji. Zakład został sprzedany panu Leszkowi Fabisiakowi z Warszawy dosłownie za grosze. Ten zaczął zwalniać ludzi. Nasz członek w Radzie Nadzorczej nie chciał nam przekazywać żadnych informacji z posiedzeń, po prostu grał na korzyść nowego właściciela. Wtedy bardzo się wkurzyłem i powiedziałem, co o tym myślę. Wybrano nowy zarząd NSZZ „Solidarność”, a ja wszedłem w jego skład.

Nie uchroniło to pana przed zwolnieniem.
Leszek Fabisiak zabrał mnie z działu kontroli jakości i przeniósł na stanowisko portiera, a wkrótce utworzył drugą firmę - spółkę matkę, a ludzi ze związku podzielił w taki sposób, aby nie mieli z sobą kontaktu. Mnie zwolnił. Wygrałem w sądzie pracy w Szubinie. Pan Fabisiak odwołał się do Bydgoszczy i tak zabawa trwała cztery lata, w końcu dałem sobie spokój.

„Solidarności” pan jednak nie zdradził.

Należę do Międzyzakładowej Organizacji Związku Pracowników Oświaty NSZZ „Solidarność”, którą kieruje Mariusz Kolasiński. Jedną kadencję byłem członkiem Zarządu Regionu Bydgoskiego, do drugiej już jednak nie kandydowałem. Ciągle wierzę, że to ma sens. Boli mnie fakt, że ludzie godzą się pracować na umowach śmieciowych, nie mają opłacanego ZUS-u, więc nie można się potem dziwić, że zaczyna brakować pieniędzy na emerytury. W czwartki po południu pełnię dyżury w biurze przy ulicy Śniadeckich. Serdecznie zapraszam.

BERNARD ZWOLENKIEWICZ

Od 1980 roku należy do „Solidarności”.
Za zasługi dla województwa otrzymał medal „Unitas Durat - Dalatinatuscuiaviano-Pomerananiensis”.
Pracownik administracji w SP nr 2 w Żninie.
Odpoczywa oglądając relacje sportowe. W młodości grał w piłkę nożną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!