Będziemy się modlić do bólu

„Nie, nie, nie - nie zabijajcie mnie”, „Tak dla życia, nie dla Unii” - między innymi takie hasła wypisali na swoich sztandarach uczestnicy demonstracji, która odbyła się w Warszawie.

Oprócz transparentów, uczestnicy marszu nieśli krzyże, obrazy z wizerunkami świętych, różańce... Za kilka złotych można było nabyć od maszerujących kramarzy polską flagę.

- Chcemy zdopingować naszych parlamentarzystów. W konstytucji powinny znaleźć się zapisy gwarantujące ochronę życia od chwili poczęcia - mówił Wojciech Klimek z Wrocławia. W Sejmie odbywała się wczoraj debata, poświęcona tej właśnie sprawie.

<!** reklama left>- Dajmy przykład Unii, która wyraźnie lekceważy najwyższe wartości – krzyczała jedna z manifestantek.

Głównym inicjatorem marszu był ojciec Tadeusz Rydzyk. Do akcji aktywnie włączyła się m.in. toruńska posłanka Anna Sobecka.

Tych, którzy mieli za daleko, dowiozły autokary. Na warszawskim placu Trzech Krzyży, przed kościołem św. Aleksandra, w samo południe zebrało się wczoraj na mszy świętej kilka tysięcy ludzi z całej Polski. I nie tylko. - Gdy tylko dowiedziałam się o tej szlachetnej akcji, natychmiast wskoczyłam do samolotu – zapewniała wesoła zakonnica, powiewająca amerykańską flagą. Po nabożeństwie w intencji „przebłagania Boga za grzechy przeciw życiu” manifestanci przemaszerowali pod gmach Sejmu. W odpowiedzi na „Marsz dla życia” na placu Konstytucji odbyła się inna manifestacja - „W obronie kobiet i konstytucji”, zorganizowana przez feministki. Kilka przeciwniczek zmian w konstytucji pojawiło się na trasie marszu.

- Chcemy aborcji! - krzyczały kobiety.

- W końcu przekonamy te grzesznice, że racja jest po naszej stronie - skomentowała okrzyki jedna z uczestniczek „Marszu dla życia”. - Będziemy się o to modlić do bólu.