- Sprawa jest ciągle wyjaśniana. Z zebranych przez nas informacji wynika, że około godziny 7 rano przed jednym z barów w centrum Bydgoszczy pojawiło się dwóch mężczyzn w towarzystwie kobiety, którzy zaczęli się awanturować - mówi Przemysław Słomski z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Chciał uciszyć, został pobity
- Osoby te prawdopodobnie uciszyć chciał właściciel lokalu, który wyszedł na zewnątrz porozmawiać z tymi ludźmi. Jego interwencja nie odniosła skutku, został za to pobity. Zauważył to będący w lokalu prywatnie, poza służbą, 32-letni policjant, który czynnie próbował interweniować, ale i on został poważnie pobity, trafił do szpitala z urazami głowy i oka - wyjaśnia Przemysław Słomski.
Troje sprawców zatrzymano. Jak się okazało, wszyscy byli nietrzeźwi. Policjanta, który padł ofiarą agresorów, również przebadano - nie znaleziono w jego organizmie śladów alkoholu.
Bo był z Libanu?
Właścicielem pubu jest Libańczyk, stąd pojawiły się informacje, że atak mógł mieć charakter narodowościowy i rasistowski. Policja nie potwierdza tej wersji zdarzeń, ale też nie jest w stanie na obecnym etapie śledztwa takiej wersji wykluczyć. - Sprawdzamy każdy wątek tej sprawy - mówi Przemysław Słomski.
W 2011 roku ten sam lokal przy ulicy Magdzińskiego został doszczętnie zdemolowany przez uczestników wieczoru kawalerskiego, którzy niszczyli wodne fajki, wypalali dziury w kanapach i rozbijali dekorację. Potem zadyma, w której brało ośmiu mężczyzn, przeniosła się na płytę Starego Rynku. Część osób aresztowano, a właściciel straty wycenił na kilkanaście tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?