Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aryna Sabalenka czy Iga Świątek? Walka o dominację kobiecego tenisa

Filip Bares
Filip Bares
eastnews
Iga Świątek i Aryna Sabelanka nie tylko są na dobrej drodze do spotkania się w finale turnieju WTA 1000, ale i do dominacji kobiecego tenisa. Nie każdy może być Sereną Williams, ale Białorusinka wierzy, że niedługo zostanie liderką światowego rankingu. - Tak jak Iga rok temu, staram skupić się na sobie - powiedziała Sabalenka.

Nie ma już Graff i Wiliams

We współczesnym tenisie trudno jest powtórzyć sukces Steffi Graf czy Sereny Williams, ponieważ różnice między zawodniczkami z pierwszej setki są bardzo małe, ale Aryna Sabalenka chce dominować jak największe legendy tenisa i pokazała, że ma ku temu predyspozycje. W środę wygrała z broniącą tytułu Jeleną Ostapenko podczas Dubai Duty Free Tennis Championships WTA 1000.

Kobiecy tenis przyzwyczaił nas do częstych zmian na szczycie list i Sabalenka wierzy, że jest następna w kolejce. Białorusinka wygrała w końcu tegoroczny Australian Open i patrzy optymistycznie, ale wie, że stawka jest wyrównana.

- Tenis bardzo się poprawił. Każdy zaczął pracować z własnym trenerem fitness, trenerem tenisa, sparing partnerem. W tej chwili nigdy nie ma łatwych meczów. Nie ma dużej różnicy między miejscem gdzieś daleko w setce czy w pierwszej dwudziestce - powiedziała Sabalenka w rozmowie z Gulf News.

- Każdy może pokonać każdego, dlatego teraz jest trochę trudniej. Musisz wydobyć z siebie swój najlepszy tenis od początku turnieju, więc poświęcasz dużo energii jeszcze przed finałem. Potem, na końcu, gra się trudniej. Chciałbym, żebyśmy dominowały tak, jak kiedyś Steff Graf i Serena Williams - dodaje.

Nawet Iga Świątek uznała, że zawodniczki w WTA Tour są coraz bardziej regularne.

- W tej chwili, po kilku latach słyszenia, że nie jesteśmy regularne, faktycznie jesteśmy regularne. Jest wiele czołowych zawodniczek, które grają świetnie na większości turniejów - powiedziała najwyżej rozstawiona w Dubaju tenisistka.

Sabalenka idzie po nr 1

24-letnia Sabalenka, która ma ambicje zostać numerem 1 na świecie, jest na dobrej drodze do starcia z najwyżej notowaną Świątek po tym, jak w Dubaju zapewniła sobie miejsce w ćwierćfinale, przedłużając swoją passę zwycięstw do 13 meczów. Sabalenka ma jednak nadzieję skupić się na obecnym meczu i turnieju zamiast patrzeć daleko w przyszłość.

- Kiedy zaczynasz myśleć o tych rzeczach, to nigdy nie działa. Staram się skupić na sobie. Jestem pewna, że Iga w zeszłym roku robiła to samo, skupiając się na swojej grze. To dlatego poradziła sobie naprawdę dobrze. Zrobię wszystko, aby wygrać jak najwięcej meczów z rzędu, ale musisz po prostu pracować naprawdę ciężko i pozostać skoncentrowanym. Robię co w mojej mocy - powiedziała Sabalenka.

Sabalenka, która zmodyfikowała swój serwis z pomocą trenera biomechaniki, była wściekła po dwóch podwójnych błędach we wtorek. W środę jednak nie pomyliła się zbytnio, zmniejszając liczbę błędów o 50 procent.

- Wciąż się poprawiam, więc jest lepiej niż wczoraj. Nie, nie jestem rozżalona. Dzisiaj starałam się trochę pomieszać. Nie szłam na płaskie serwy. Tak, to naprawdę pomogło mi pozostać w grze - powiedziała.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Aryna Sabalenka czy Iga Świątek? Walka o dominację kobiecego tenisa - Sportowy24