Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Antoś urodzi się pod koniec marca. Nie ma połowy serduszka. Trwa zbiórka na operację

Michał Sierek
Michał Sierek
Pani Agnieszka - mama Antosia, pod koniec lutego powinna pojawić się w klinice w Münster, gdzie lekarze będą ratować jej dziecko. Na leczenie potrzebna jest spora kwota pieniędzy
Pani Agnieszka - mama Antosia, pod koniec lutego powinna pojawić się w klinice w Münster, gdzie lekarze będą ratować jej dziecko. Na leczenie potrzebna jest spora kwota pieniędzy
Na 29 marca wyznaczono termin porodu Antoniego Krause. Jego rodzice, bydgoszczanie, jakiś czas temu podczas badania usłyszeli straszną diagnozę - zespół hipoplazji lewego serca. Zdecydowali, że chcą, by Antoś przyszedł na świat w klinice w Münster, gdzie po porodzie odbyłaby się pierwsza z serii potrzebnych operacji. Potrzeba blisko pół miliona złotych.

ZOBACZ WIDEO: Zimna krew w obliczu ognia. 10-letni bohater z Koronowa odznaczony

od 16 lat

- W lipcu 2021 roku dowiedzieliśmy się, że spodziewamy się naszego upragnionego dziecka. Ogromne szczęście, nie do opisania. Na początku ciąża przebiegała prawidłowo - piszą przyszli rodzice na stronie fundacji Siepomaga, poprzez którą prowadzona jest zbiórka.

W 20 tygodniu ciąży, dokładnie 10 listopada, poszliśmy razem na badanie ginekologiczne do innego lekarza. Zauważyliśmy, że lekarz bardzo przygląda się dziecku. A potem padły te słowa: "Jest problem z serduszkiem".

Ciężka złożona wada serca u Antosia - potrzebna operacja

U Antosia stwierdzono HLHS (zespół hipoplazji lewego serca). Jest to ciężka złożona wada serca, która stanowi śmiertelne zagrożenie dla życia dziecka.

- Proces leczenia Antosia będzie obejmował co najmniej trzy poważne operacje serca. Pierwsza konieczna jest tuż po porodzie. Operacje niestety nie sprawią, że Antoś będzie zdrowy. Pozwolą mu jednak żyć i normalnie funkcjonować - mówią rodzice. Zdecydowali, że oddadzą Antosia pod opiekę wybitnego kardiochirurga – profesora Edwarda Malca oraz jego zespołu z Kliniki Kardiochirurgii Dziecięcej, Chirurgii Wad Wrodzonych Serca Universitätsklinikum w Münster. Leczenie w tym miejscu jednak nie będzie refundowane - potrzebne są pieniądze.

Jesteśmy w kontakcie z Panem Profesorem. Dostaliśmy już kwalifikację do zabiegu oraz porodu w niemieckiej klinice. Antoś musi urodzić się w miejscu, w którym będzie leczony, bo wraz z pierwszym jego oddechem zacznie się walka o życie!

Koszt porodu i pierwszej operacji to pół miliona złotych. Ta ogromna suma przekracza finansowe możliwości rodziców, dlatego proszą o pomoc. - Czasu jest niewiele. W Münster muszą pojawić się już z końcem lutego. Zbiórka trwa między innymi na stronie fundacji Siepomaga POD TYM ADRESEM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo