Zobacz wideo: 85. urodziny Jerzego Maksymiuka w Filharmonii Pomorskiej
W archiwach londyńskich zabrano się za długo odwlekaną digitalizację dokumentów z lat po II wojnie światowej. I tak w ręce archiwistów trafiły dwa zapomniane kufry, przywiezione do Anglii wraz z dobytkiem ówczesnego, kontrowersyjnego ambasadora, który w Warszawie rezydował w Alei Róż. Cień wobec jego służby był duży, kufry z polskimi dokumentami trafiły do lamusa. Jak się jednak przy wspomnianej inwentaryzacji okazało, ich zawartość mogła mieć nie tylko historyczną wartość dla rodziny właścicielki warszawskiego pałacu, który trafił w ręce Anglików. Czy i dlaczego brytyjski arystokrata okradł polską arystokrację?...
Rutynowo sprawa trafiła z Londynu do warszawskiej kancelarii. Nieoczekiwanie zajął się nią młody, dynamiczny prawnik, który zobaczył w niej większy potencjał. Nieoczekiwanie też znalazł młodą sprzymierzeńczynię w rodzinie spadkobierców. Gdyby tylko chodziło o podpisy pani Anny Fleming, prowadzącej zaciszną agroturystykę pod Szczecinem, wszystko odbyłoby się szybko i zapał adwokata zostałby zgaszony. Ale akurat na niespodziewane wakacje do babci zjechała ze Szwecji wnuczka Karen, dla której sprawa spadku i tajemniczych kufrów stała się sposobem na zajęcie głowy po burzliwym rozstaniu z chłopakiem.
To Cię może zainteresować
Obie panie ruszają zatem do Warszawy, a wyjazd otwiera oryginalne śledztwo. Okaże się, że koligacje protoplastów rodu oplatają (w czasie i przestrzeni) połowę Europy. Spakowane w kufrach dzieje potężnego, powiązanego z najmożniejszymi, nie tylko Rzeczpospolitej, gniazda Radeckich-Mikuliczów, będą też pożywką działań innej grupy młodych ludzi. Tu na scenę wraca bohater poprzedniej książki autora „Krzyża pańskiego”, Igor - wuj Karen i syn Anny. Igor teraźniejszy, w Londynie prowadzi z przyjaciółmi firmę eksploracyjną. Szczęśliwie dla dalszego ciągu polskiej sprawy, ekipie odwołano inne, intratne zlecenie w Gibraltarze. Mimo początkowych oporów Igora, cała (świetnie wykształcona, zamożna, ustosunkowana) paczka daje się wkręcić w polską historię. Z trzecim, najważniejszym kufrem w tle. Historię zagmatwaną rozbiorami, okupacjami, władzą komuny. Tu za przewodniczkę wiecznie pogubionej w niuansach (jak czytelnik) Karen robi jej babcia - emerytowana nauczycielka. Ze średnim skutkiem, niestety. Rzecz nie trzyma tempa, pływa w czasie i nadmiarze szczegółów. Mimo ambitnego wątku autobiograficznego, niezłego pomysłu i wielkiej, spodziewam się, kwerendy, trudno - niestety - sekundować bohaterom Hermana aż na 600 stronach.
Leszek Herman, Krzyż pański, WWL Muza, Warszawa 2021
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Opozda podjęła decyzję w sprawie Vincenta. Królikowski nie ma tu nic do gadania
- Ostrzegamy: Daniel Martyniuk znowu "śpiewa". Ekspertka wysyła go na oddział
- Dawno niewidziana Szostak na imprezie. Bardzo się zmieniła [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel i Kevin Mglej wezmą nowy ślub! Sensacyjne szczegóły tylko u nas