Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agresywna sąsiadka, uciążliwy sąsiad. Mieszkańcy bloku w Bydgoszczy boją się ich

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Para uzależnionych od alkoholu zamieniła nam życie w koszmar - twierdzą lokatorzy bloku na bydgoskich Wyżynach.
Para uzależnionych od alkoholu zamieniła nam życie w koszmar - twierdzą lokatorzy bloku na bydgoskich Wyżynach. Małgorzata Genca/zdjęcie ilustracyjne
Lokatorzy bloku na bydgoskich Wyżynach narzekają na sąsiadów. - Wdowa z nowym partnerem zamienili nam życie w koszmar - mówią. Policja i spółdzielnia interweniują. Skutek na razie jest niewielki.

Zobacz wideo: Wilki w gminie Zławieś Wielka.

od 16 lat

Bydgoszczanka jest wdową. Nie utrzymuje kontaktów z rodziną. Jakieś trzy lata temu wprowadził się do niej nowy partner. Mają dwa agresywne psy. Sami też są agresywni. - Krzyki, wyzwiska i trzaskanie drzwiami przerwały nasze spokojne życie - opowiadają mieszkańcy bloku. - Oboje są alkoholikami, jednak najczęściej pije sąsiadka. Po alkoholu staje się groźna.

Interwencje policji non stop

W sierpniu 2022 roku sytuacja się pogorszyła. - Wiele razy interweniowała policja - dodaje pani Paulina, mieszkanka bloku. - Po jednej z kłótni sąsiadka wyrzuciła partnera z mieszkania. Dzień w dzień przesiadywał na klatce schodowej. Przeklinał, wyzywał, pił, palił. Załatwiał się na klatce. Wezwana policja wyprowadzała pijanego sąsiada z klatki. Po odjeździe radiowozu wracał i się awanturował. Niekiedy jednego dnia kilka razy prosiliśmy o interwencję funkcjonariuszy. W końcu sąsiadka wpuściła partnera do mieszkania. Awantury powróciły.

Pani Paulina: - We wrześniu 2022 roku zostało złożone na komisariacie zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia. Byliśmy także w spółdzielni prosić o zajęcie się sprawą. Sąsiad, dowiedziawszy się o tym, zniknął. Przez chwilę panował spokój. W tym czasie sąsiadka nie wychodziła z psami na dwór, ponieważ ma chory kręgosłup. Gdy sąsiad wrócił, sąsiadka go wpuściła. Pod koniec roku znów było głośno. Kilkukrotnie podczas awantur psy uciekały z mieszkania przez otwarte drzwi i biegały bez zabezpieczenia po klatce.

Czytelniczka kontynuuje: - Od początku stycznia br. policja interweniowała już siedem razy. Zostało złożone kolejne zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia, tym razem przez sąsiadkę. 10 stycznia znów wyrzuciła pijanego przyjaciela. Siedział na klatce, palił papierosy i błagał kobietę o wpuszczenie do mieszkania. Po wezwaniu policji ta zabrała go i do końca dnia był spokój. Nazajutrz sąsiad wrócił i od razu zaczęły się kłótnie. Wyszłam z psem na spacer. Pod klatką schodową zauważyłam stojącego na klatce pijanego sąsiada ze swoim psem bez zabezpieczenia. Podeszła jedna z sąsiadek i poprosiła mężczyznę, żeby wziął psa na smycz lub wpuścił do mieszkania.

Tyle że pijana sąsiadka mu nie otworzyła. - Zadzwoniłam po policję, gdyż nie mogliśmy wejść do środka ze względu na groźnego psa. Sąsiad usłyszał o policji. Wyszedł z klatki. Jego pies rzucił się na mojego. Sąsiad uciekł bez psa. Jedyną rzeczą, którą mogła zrobić policja, to wystawić mandat, bo mojemu psu nic się nie stało.

Śmieci pod drzwiami

Następnego dnia sąsiadka dobijała się do mieszkania pani Pauliny, waliła i kopała w drzwi. Zostawiła pod nimi worek ze śmieciami. Znów przybyli mundurowi. Dzielnicowy starał się odebrać sąsiadce psy, bo te od trzech dni nie były na dworze.
Krótko po tym pani Paulina i jej mama usłyszały groźby śmierci. - Odgraża się, gdyż zgłosiłam sprawę pogryzienia mojego psa. Boję się wyjść z domu - zaznacza młoda lokatorka.

Pomoc pilnie potrzebna

W Spółdzielni Mieszkaniowej Budowlani wyjaśniają: - Pierwsze zgłoszenie w tej sprawie Administracja Osiedla „Na Skarpie” otrzymała 1 września 2022 roku. 13 września wysłała pismo do opisywanej uciążliwej mieszkanki o przestrzeganie regulaminu ładu i porządku domowego. Sytuacja się uspokoiła.

Cisza trwała krótko. Potem cyrki powtarzały się częściej.

- Sporządzono pismo (uzgodnione z radcą prawnym) do wszystkich współwłaścicieli mieszkania, że sąsiedzi ponownie uskarżają się na libacje i głośne awantury - wskazują w spółdzielni. - Sprawą zainteresowana jest policja ze względu na wezwania patroli przez sąsiadów. Z informacji od dzielnicowego wynika, że psy są zabrane do schroniska. Przygotowujemy pisma do policji i ośrodka pomocy społecznej.

- Niech służby zadziałają, zanim stanie się nieszczęście - kończą przestraszeni mieszkańcy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Agresywna sąsiadka, uciążliwy sąsiad. Mieszkańcy bloku w Bydgoszczy boją się ich - Gazeta Pomorska