- To kuriozalna i skandaliczna sytuacja - ocenia Piotr Strachanowski z Porozumienia Samorządowego. Podczas sesji zarządzono przerwę, by radny Tomasz Sołtys mógł dojechać z Torunia i głosować.
<!** Image 2 align=right alt="Image 149228" sub="Sprawcą zamieszania był Tomasz Sołtys (w mundurze leśnika), który tłumaczył, że nie mógł uczestniczyć w obradach od początku z powodu obowiązków Fot. Renata Napierkowska">Niefrasobliwość radnego z ramienia Platformy Obywatelskiej Tomasza Sołtysa mogła kosztować starostę inowrocławskiego Tadeusza Majewskiego negatywną ocenę za sprawozdanie z działalności finansowej powiatu za ubiegły rok. Absolutorium jest bowiem uchwalane bezwzględną większością głosów. W Radzie Powiatu zasiada 29 rajców, jednak w sesji uczestniczyło 24, w tym dziesięcioro z klubów opozycyjnych, które tradycyjnie wstrzymały się od głosowania w tej sprawie. Za absolutorium rękę podniosłoby więc tylko 14 rajców, a to oznacza, że mniej niż połowa radnych. Tymczasem, żeby wniosek został przyjęty, liczba głosów poparcia musi wynosić więcej niż 50 procent składu rady. Przewodniczący Piotr Czarnolewski zarządził więc przerwę w obradach, gdyż koalicja postanowiła poczekać na to, aż dojedzie z Torunia radny Platformy Obywatelskiej, Tomasz Sołtys.
- Mamy tu do czynienia z kuriozalną i skandaliczną sytuacją, bo państwo nie możecie się policzyć. Panie przewodniczący ma pan prawo ogłosić przerwę, ale zrobił to pan bezterminowo - oburzał się Piotr Strachanowski w imieniu klubu Porozumienia Samorządowego.
Wszystkie kluby opozycyjne wstrzymały się od głosowania za udzieleniem absolutorium.
<!** reklama>- Nie mamy zastrzeżeń do struktury budżetu, ale należy zwrócić uwagę na 30 milionowy deficyt na koniec kadencji. Nasi następcy przez kilka lat będą mieli małe możliwości inwestycyjne – ocenia szef klubu PiS, Mikołaj Bogdanowicz.
Porozumienie Samorządowe wstrzymując się od głosowania wytknęło staroście brak filozofii i priorytetów przy uchwalaniu budżetu, a lewica sugerowała, że pieniądze po rozstrzygnięciu przetargów pozostają, gdyż są zawyżane szacunkowe koszty inwestycji.
- Jest mi nieco przykro, że tak nas państwo oceniacie. W przyszłych latach możliwości inwestycyjne są takie same. Zadłużenie budżetu wynosiło na koniec ubiegłego roku 17,68 procent, a granicą jest 60 procent. W rachunkach nie ma miejsca na filozofię, są cyfry i procenty i one mówią za siebie. Chcemy tak realizować budżet, by mieszkańcy naszego powiatu byli usatysfakcjonowani - deklaruje Tadeusz Majewski.
Członek zarządu Andrzej Antoniewicz incydent z czekaniem na przybycie radnego Sołtysa skwitował słowami piosenek: „nic się nie stało” i „róbmy dalej swoje”.
Budżet powiatu
- 142 mln zł - dochody
- 172 mln zł - wydatki
- 22 mln zł - deficyt
- 54 mln zł wydatki na inwestycje, tj. 32 procent
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?