6,5 tysiąca bydgoszczan zalega z opłatami za lokale ADM. Ta kwota robi wrażenie

Liczba zadłużonych osób względem Administracji Domów Miejskich stale rośnie. - Aktualnie mamy ok. 6,5 tysięcy dłużników, których zadłużenie średnio waha się w granicach od 50 złotych do kilkudziesięciu tysięcy. Łączna kwota zadłużenia we wszystkich kategoriach zasobów aktualnie wynosi ponad 85 mln zł i niestety na przestrzeni lat sukcesywnie wzrasta - mówi Magdalena Marszałek, rzecznik prasowy ADM.

[break]

Rekordziści są winni nawet przeszło 200 tysięcy złotych. Wobec takich uciążliwych dłużników spółka jest bezradna. - Wielu naszych najemców to osoby bardzo słabo uposażone, bezrobotne, niemające żadnych oszczędności. Po eksmisji z zadłużonego mieszkania musimy znaleźć im lokal socjalny, za który również, jak mówi doświadczenie, nie będą płacić - mówi Magdalena Marszałek.

Najemcy ADM tłumaczą, że mają problemy z regularnym opłacaniem czynszu, bo jest on zbyt wysoki. - Za dwupokojowe mieszkanie muszę zapłacić ponad pół tysiąca złotych czynszu, a do tego dochodzą jeszcze inne opłaty. To połowa mojej wypłaty. Czasem muszę wybierać, czy kupić jedzenie, leki czy zapłacić za mieszkanie - mówi nam lokatorka jednego z domów ADM.

Miejskie mieszkania do tanich nie należą. Od 1 września zeszłego roku za najem 1 mkw. powierzchni w lokalach mieszkalnych trzeba płacić co najmniej 9,90 zł. Cena rośnie do 12,40, jeśli budynek został wybudowany po 2 września 2009 roku. Najemcy lokali socjalnych za każdy metr kwadratowy płacą 1,23 zł.

W Toruniu za najem miejskich lokali płaci się mniej. Za metr kwadratowy w lokalach do 80 mkw. najemcy płacą od 4,57 do 5,58 zł. W większych mieszkaniach - od 8,94 do 11,05 zł. Lokale socjalne są dwukrotnie tańsze niż w Bydgoszczy - 0,65 zł za mkw.

- Nasze stawki czynszów zostały po prostu urealnione - mówi Magdalena Marszałek z ADM. - Dzięki temu mamy pieniądze na inwestycje i remonty. W tym roku wydamy na ten cel 18 mln złotych.