1 z 5
Następne
2 tysiące norek uciekło z fermy pod Toruniem. Ktoś wypuścił je z klatek. Dorosłe osobniki dusiły cudze młode
Ktoś otworzył klatki z norkami w fermie w pobliżu Lubicza. Uciekło 2000 zwierząt. Również kilkudniowe młode. Policja prowadzi postępowanie i prosi o pomoc.
Polecamy: Psy do adopcji z toruńskiego schroniska
Do tych zdarzeń doszło kilka dni temu w nocy. Ktoś przewrócił płot i zniszczył klatki. Na wolność trafiło ponad 2000 sztuk norek, głównie młodych.
- To ochrona zawiniła. Dopiero po jakimś czasie zorientowała się, co się stało – nie ukrywa Tomasz Chmielewski właściciel fermy i jednocześnie prezes Polskiego Związku Hodowców Zwierząt Futerkowych.
Zwierzęta rozpierzchły się po okolicy. Potomstwo oddzieliło się od matek.