Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

19-letnia wychowanka ośrodka specjalnego zginęła na torach. Policja mówi o samobójstwie [WRACAMY DO TEMATU]

Redakcja
red/materiały KWP Bydgoszcz
Nie wiadomo, czy młodzi wypili za dużo, czy może doszło do kłótni, po której Daria A. nie wytrzymała... Weszła na tory i usiadła przed rozpędzonym pociągiem.

Poniedziałek był ciepły i słoneczny. Czwórce wychowanków Zespołu Placówek Specjalnych w Szerzawach pod Mogilnem zachciało się wycieczki. Kupili wódkę i - zamiast do szkoły - poszli w teren.

Maszynista składu osobowego relacji Zielona Góra-Gdynia nie miał żadnych szans. Zobaczył na prostej sylwetkę człowieka, wychodzącego na szlak kolejowy i siadającego na torowisku. Dawał sygnały dźwiękowe, uruchomił hamulec, ale było za późno. Policja sprawdziła, że był trzeźwy.

PRZECZYTAJ:Nie żyje 19-latka. Potrącił ją pociąg

19-letnia Daria A. poniosła śmierć na miejscu. Do tragedii doszło ok. godz. 15.35 na wysokości miejscowości Stawiska na szlaku Mogilno-Gniezno.

- To miejsce oddalone jest od ośrodka o jakieś trzy - cztery kilometry. Oprócz Darii, była tam jeszcze jedna dziewczyna i dwóch chłopców w wieku 15, 16 i 17 lat. Daria była w tym gronie najstarsza - mówi dyrektor placówki Marek Modrzejewski. Jest zdruzgotany.
To pierwsze takie zdarzenie w historii ZPS w Szerzawach. Ośrodek powstał w 1960 roku. Aktualnie uczy się w nim i mieszka w internacie około 90 wychowanków w wieku 12-20 lat.

To młodzież niepełnosprawna intelektualnie, w większości w stopniu lekkim. Daria A. była uczennicą szkoły zawodowej. Samodzielnie jeździła na praktyki zawodowe dwa razy w tygodniu.

- Wszystko wskazuje na samobójstwo - powiedział nam mł. asp. Tomasz Bartecki z mogileńskiej policji, która pod nadzorem prokuratora prowadzi postępowanie wyjaśniające. Policja ustala czy pozostali wagarowicze widzieli moment śmierci koleżanki. Prawdopodobnie rozstali się chwilę przed tragedią.

- Nie wiemy jeszcze dokładnie, co tam się działo, ale na pewno duży wpływ na całe zdarzenie miał alkohol. Zwłaszcza, że oni nie pili piwa czy wina tylko wódkę. Jeden z chłopców wrócił do ośrodka wcześniej niż inni - mówi dyrektor Modrzejewski.

Zdaniem nauczycieli Daria nie sprawiała w ostatnim czasie wrażenia osoby załamanej psychicznej czy pogrążonej w depresji. Poniedziałkowy wypadek jest dla społeczności ośrodka wielkim ciosem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!