Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25 lat więzienia dla Marka M., animatora kultury z Bydgoszczy, który odurzał dzieci lekami i gwałcił je

mc
Marek M. został zatrzymany w marcu 2017 roku. Śledczy deptali mu po piętach od końca 2016 roku. Dzisiaj został skazany na 25 lat więzienia.
Marek M. został zatrzymany w marcu 2017 roku. Śledczy deptali mu po piętach od końca 2016 roku. Dzisiaj został skazany na 25 lat więzienia. sxc.hu
Horror. Takim określeniem prokurator Włodzimierz Marszałkowski określa to, czego dopuszczał się wobec dzieci Marek M. Skazany organizował w Bydgoszczy koncerty charytatywne, zdobywał zaufanie młodych ludzi. Nikt nie przypuszczał, że mógł dopuszczać się tak bestialskich rzeczy.

Wyrok na Marka M. zapadł dzisiaj w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. W procesie - z uwagi na kwestie wrażliwe, na dobro dzieci, które padły ofiarą M. - wyłączono jawność.

Sąd nie miał wątpliwości, że jedyną karą adekwatną do czynów, jakich dopuszczał się M., jest kara 25 lat pozbawienia wolności.

– Sąd podzielił nasz wniosek i wymierzył najwyższą karę, jaką przewiduje Kodeks karny za tego typu przestępstwa – komentuje dla Gazety Wyborczej Włodzimierz Marszałkowski, szef prokuratury Bydgoszcz-Południe, która przygotowała akt oskarżenia w tej sprawie. – Dobro pokrzywdzonych było i jest dla nas najważniejsze.

Zarzuty wobec Marka M. dotyczą okresu od sierpnia 2015 do marca 2017 roku - informuje Gazeta Wyborcza. "Marek M. gwałcił, kazał się dotykać lub odurzone dzieci dotykał swoim członkiem i penetrował odbyt palcami. Wszystko to filmował lub robił zdjęcia. Najpierw usypiał, a później zakuwał w kajdanki i zaklejał taśmą oczy. Kilku chłopców było w ten sposób potraktowanych wielokrotnie. Dzieci nie skarżyły się rodzicom, bo nie pamiętały, co się z nimi działo."

Psycholog, która zeznawała w procesie w charakterze biegłej, stwierdziła u Marka M. "zaburzenia preferencji seksualnej i skłonność do pedofilii, a także bezkrytyczne nastawienie do swoich zachowań i brak empatii do swoich ofiar. Biegły psychiatra uznał, że mężczyzna jest poczytalny.

Marek M. kategorycznie zaprzecza, że odurzał dzieci i je gwałcił. Przyznaje się, że „tylko je dotykał” - informuje gazeta.

Mężczyzna został namierzony, kiedy pochwalił się zdjęciami i innymi materiałami dokumentującymi jego przestępstwa w sieci. Został ujęty w 2017 roku. Łącznie postawiono mu 35 zarzutów. Prokuratura ustaliła 6 jego małoletnich ofiar - miały od 6 do 12 lat - informuje bydgoszcz.wyborcza.pl. M. był znany w Bydgoszczy między innymi z organizowania koncertów charytatywnych, udzielał się w fundacjach na rzecz dzieci i miał kontakt z dziećmi z rodzin zastępczych.

Prokuratura ustaliła, że usypiał dzieci środkami farmakologicznymi, a następnie wykorzystywał je seksualnie.

O tej sprawie pisaliśmy już, kiedy trwało śledztwo przeciwko M.

Śledczy w jego komputerze znaleźli nie tylko treści pornograficzne, ale i twarde dowody na to, że Marek M. obcował płciowo z dziećmi. Udało się te zdjęcia i filmiki odtworzyć, mimo że podejrzany wcześniej „wyczyścił” komputer.

- Jeden z czynów zarzucanych Markowi M. to zbrodnia - mówiła krótko po zatrzymaniu M. prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Czyn, o którym była mowa już wtedy zakwalifikowano, jako zgwałcenie osoby małoletniej poniżej 15 roku życia.

39-letni były dziennikarz radiowy współpracujący niegdyś z dwiema ogólnopolskimi stacjami został zatrzymany w na początku marca 2017 roku w okolicach Bydgoszczy. Śledczy deptali mu po piętach od końca 2016 roku.

Zobacz również:

Rozpoczęła się największa inwestycja komunikacyjna w Bydoszczy. To rozbudowa ul. Kujawskiej. Co się zmieni? Zobacz:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!